Bebok, co nocy po klyncie sie skrado, W starym zaułku zgryfno giychto szado. W szumie lisciów, w cieniu za płotym, Czeko na bajtla, co uciykł mu lotym. Oczyska jak wungiel we mgle sie bluszczą, Gdy śpiōncy ludzie w chałupach chrapią. Na małe szkrabki syćko wzroki godzi, Jak bajtel po izbie bosem nóżkom brodzi. Czy straszy? A może ino sie szuńko? Ze snów bajtliwisk bierze ich ciutko. Bebok sie chowo, a noc go prowadzi, Bo z bajtlich marzeń niy chce sie wyłazić.
Pewnego słonecznego, lutowego dnia wybrałam się do jednego z moich ulubionych miejsc. Jest to Górka Słupecka, która znajduje się w Brzęczkowicach, czyli jednej z mysłowickich dzielnic. Najpierw odwiedziłam groby mojego pradziadka i prababci, a potem udałam się do sąsiadującego z cmentarzem lasu. Weszłam w gęstwinę lasu tuż za brzęczkowickim cmentarzem parafialnym. Do dzisiaj są tam obecne ślady wyjątkowo burzliwego czasu – ostatnich dwóch lat II wojny światowej. Znajdują się
Kontynuacja retrospekcji wystawy Toshihiro Hamano Beauty of Japan – Traditionand Modernity. Czy rozumiem przestrzeń, w której się znajduję? Takie pytanie towarzyszyło mi w czasie podziwiania wystawy Toshihiro Hamano Beauty of Japan – Tradition and Modernity. Oszczędne, hipnotyzujące geometryczne formy, mimo skąpej ilości szczegółów, przekazywały ducha kultury japońskiej bardzo szczegółowo, przez co zdawało mi się, że z moim środkowoeuropejskim podejściem jestem zbyt daleko od